Dotykanie świata

by Julia

Nie opowiem panu, snu nie da się opowiedzieć. Opowiedziany przestaje być snem. Podobnie jakby Boga chciał pan opowiedzieć. Będzie Bóg? Cokolwiek zresztą czy da się opowiedzieć? Opowiedziane będzie tylko opowiedzianym, niczym więcej. I na ogół niewiele ma współnego z tym, jak było, jest czy będzie. Żyje własnym życiem. (…) Niech pan zagłębi się, niech pan spróbuje jakby ta pierwszą myślą, o ile to możliwe, tą nieskażoną jeszcze niczym, dotknąć świata. Przyzna pan wówczas, że to co opowiedziane, nie odwrotnie, ustanwai to, jak było, jest czy będzie, nadaje temu wymiar, skazuje na nicość czy zmartwychwstanie. I tylko to, co opowiedziane, jest jedyną możliwą wiecznością. Żyjemy w tym, co opowiedziane. Świat jest tym, co opowiedziane. Dlatego coraz ciężej żyć. I może tylko sny stanowią o nas. Może jeszcze tylko sny są nasze?